A teraz, jak zawsze, przejdę do zaległości:
Jesienne wspomnienia:
Taki brzydki filmik, ale żal mi było marnować tylu nagrań, a poza tym - slalom! Który mi się baaardzo podoba, szczególnie że robiony był tak trochę... bez sensu :P. W każdym razie komunikuję, że po przerwie zimowej prezentował się tak samo, a teraz jeszcze lepiej :).
W lutym 2 dni trenowałyśmy sobie w Płocku. Pogoda była kompletnie nieagilitowa - zimno i tony śniegu, ale dałyśmy radę. Tutaj przykład kolejnej pozytywnej przemianie w Shivie - kiedyś całą zimę najchętniej przesiedziałaby przy kaloryferze, spacer to max 10 minut.... A teraz dawała z siebie wszystko i generalnie cieszyła się niezmiernie cały czas (no dobra, pomijając oczekiwanie na przystankach, kiedy była jedną, wielką trzęsawką :P). Poza tym ja cieszyłam się jak głupia z biegania i nawet czasem pobiegłam coś tak, że mi się podobało.
Dzięki Milenie jest i filmik z wyczynami trzech wariatek-masochistek i ich psów, w tym i nas:
Za to w ten weekend rozpoczynamy sezon Treningowymi Zawodami dla Przyjaciela w Warszawie. Lubię to!
W lutym 2 dni trenowałyśmy sobie w Płocku. Pogoda była kompletnie nieagilitowa - zimno i tony śniegu, ale dałyśmy radę. Tutaj przykład kolejnej pozytywnej przemianie w Shivie - kiedyś całą zimę najchętniej przesiedziałaby przy kaloryferze, spacer to max 10 minut.... A teraz dawała z siebie wszystko i generalnie cieszyła się niezmiernie cały czas (no dobra, pomijając oczekiwanie na przystankach, kiedy była jedną, wielką trzęsawką :P). Poza tym ja cieszyłam się jak głupia z biegania i nawet czasem pobiegłam coś tak, że mi się podobało.
Dzięki Milenie jest i filmik z wyczynami trzech wariatek-masochistek i ich psów, w tym i nas:
Za to w ten weekend rozpoczynamy sezon Treningowymi Zawodami dla Przyjaciela w Warszawie. Lubię to!